Nocne bułeczki

Składniki na ok. 12 dużych bułeczek:   
     ·        3 szklanki mąki pszennej                      
·        1 łyżka mąki ziemniaczanej                                                        
·        1 łyżka cukru
·        40 g drożdży
·        ½ szklanki wody
·        ½ szklanki mleka
·        1 łyżeczka soli
·        1/3 szklanki oleju słonecznikowego albo oliwy
·        5 łyżeczek ziół prowansaldzkich

Wykonanie:

Wieczorem:
Mąki przesiej do miski. Drożdże rozkrusz i zasyp cukrem w filiżance. Poczekaj, aż się rozpuszczą (można im pomóc delikatnie mieszając łyżką lub trzepaczką). Do mąki dodaj łyżeczkę soli, zioła, dolej mleko, wodę, olej i rozpuszczone drożdże. Wszystko wymieszaj łyżką, aż składniki się połączą. Ciasto wyłóż na blat posypany mąką i wygniataj ciasto przez 5 minut (jeśli klei się do rąk, podsyp mąką). Następnie przykryj miską i zostaw na następne 5 minut. Wyrabiaj jeszcze 3 minuty. Kulkę ciasta włóż do lekko naoliwionej miski, przykryj i wstawi do lodówki na całą noc. Powinno dużo urosnąć.

Rano:
Ciasto wyłóż na blat i podziel na 12 części. Uformuj bułeczki takich kształtach, jakie ci się podobają. Ja zrobiłam to tak: ciasto podzieliłam na 12 równych kuleczek, następnie każdą z nich uformowałam w wałek (na ok. 25 cm). Każdy wałek zawinąć w słupek, jeden koniec wystający z górą zawinąć pod spód, a wystający z dołu zawinęłam na górę. Następnie ułóż bułki na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia, przykryj i zostaw do wyrośnięcia na ok. 20 minut. W tym czasie nagrzej piekarnik do 220 stopni. Bułeczki posmaruj roztrzepanym jajkiem z odrobiną mleka i posyp, czym lubisz: makiem, sezamem, czarnuszką, słonecznikiem czy kminkiem. Gdy wyrosną włóż je do piekarnika na 20 -25 minut. Na ostatnie 5 minut nastaw termoobieg, będą ładnie zrumienione.

Smacznego :)