Składniki:
- 1 margaryna (daję palmę, 250 g)
- 2 niepełne szklanki cukru
- ¼ szklanki zimnej wody
- 2 szklanki mąki
- 4 jajka
- 2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 – 4 łyżki kakao
Ponadto:
- 50 g mlecznej czekolady
Wykonanie:
Do
rondelka, dać całą margarynę, wsypać cukier, dodać wodę i kakao,
wszystko razem podgrzać na małym ogniu, aż do rozpuszczenia cukru i
połączenia się ładnie składników.
Kakaową
masę całkowicie ostudzić, do zimnego. Oddzielić żółtka od białek. Ja
najpierw ubijam białka by już nie brudzić sobie piór robota, a następnie
szybko wykonuję pozostałe czynności.
Do
ostudzonej masy dodać same żółtka, ucierać mikserem, następnie dodawać
stopniowo przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, ucierać wszystko
dokładnie mikserem do połączenia się składników. Dodać ubite na sztywno
białka i delikatnie już wymieszać łyżką (najpierw daję połowę białek,
wmieszam w ciasto, a następnie drugą część białek). Na koniec wyspać do
ciasta pokrojone na drobne kawałki czekoladę, wymieszać łyżką.
I tak
przygotowane ciasto przekładam do wysmarowanej tłuszczem blaszki na
babeczki (prostokątne), wysypanej bułką tartą. Piec w rozgrzanym
piekarniku 190 st. C., około 40 minut, przed wyjęciem sprawdzić
delikatnie patyczkiem. Po wyjęciu ciasto na chwilę pozostawić w blaszce
do odparowania, 10 - 15 minut i dopiero delikatnie wyjąć babeczki z
formy. Jak już będzie zimne, można oblać je rozpuszczoną czekoladą
(łamię ją na bardzo małe kawałeczki i w rondelku na małym ogniu mieszam,
aż do całkowitego rozpuszczenia).
Zapraszam na mojego bloga :-) www.mojeciacho.blox.pl