Składniki:
- 250 g masła lub margaryny (daję masło)
- 1/2 kg miodu
- 2 1/2 szklanki cukru (dałam 2)
- 1 kg mąki
- 5 żółtek (białka ubić osobno)
- 1 butelka piwa ciemnego
- 2 łyżki sody oczyszczonej
- 2 op. przyprawy do piernika (swojej ulubionej)
- 2 op. cukru waniliowego
- 1/2 paczki kakao (daję 3 łyżki)
- 1 płaska łyżeczka mielonej kawy (prawdziwej)
- 1 łyżka cynamonu
- 1 1/2 łyżeczki goździków mielonych (nie dałam)
Bakalie:
- W sumie wszystkich razem ma być ok. 1 kg: rodzynki, orzechy włoskie, morele suszone i śliwki, migdały, kandyzowana skórka pomarańczowa (dałam ok. 2 łyżek), orzechy włoskie, można dać figi.
Wykonanie:
Warto zacząć od przygotowania bakali.
Orzechy obrane z twardych łupin, zalewam wodą i gotuję ok. 5 minut (od
momentu wrzenia), są bardziej miękkie w cieście.
Osobno obgotowuję przez ok. 5 minut,
pozostałe bakalie, w tym samym garnku. Następnie odcedzam na sitko, jak
wystygną, kroję na mniejsze kawałki. Wsypuję do wszystko do miski i
dodaję ok. 2 łyżek mąki by je oprószyć, delikatnie wszystko ze sobą
mieszam.
W rondelku rozpuszczam masło, dodaję
miód oraz kawę, kakao, cynamon, przyprawy do piernika rozpuszczam do
połączenia się ze sobą składników i delikatnie zagotowuję (kilka minut
!,cały czas mieszając).
W dużej misce ucieram żółtka z cukrami,
dosypując je stopniowo, na biały puch, dodaję ostudzoną mieszankę z
rozpuszczonym masłem, ucieram mikserem. W następnej kolejności dodaję
stopniowo porcjami przesianą mąkę, wymieszaną z sodą (można też sodę
osobno rozpuścić w wodzie ok. 1/4 szklanki). Dodając mąkę, pamiętajmy by
za każdym razem na przemian dolewać piwa, czyli raz dodaję mąkę, raz
piwo i miksuję.
Pod koniec dodaję ubite na sztywno
białka ze szczyptą soli, mieszam je z całością za pomocą łyżki
drewnianej. A już na sam koniec dodaję stopniowo przygotowane bakali i
mieszam je również za pomocą łyżki.
Ciasto przekładam do trzech
prostokątnych foremek dwie mają wymiar 12 x 30 cm, trzecia jest mniejsza
ma wymiar 12 x 25 cm. Blaszki wcześniej zostały posmarowane margaryną i
obsypane bułką tartą.
Piec w piekarniku rozgrzanym góra dół na
190 st. C, przeszło 1 godzinę. Najlepiej sprawdzić patyczkiem przed
wyjęciem piekarnika.
Jak pierniki są już zimne, oblać je
grubą warstwą czekolady. Technika dowolna, mogą być to gotowe polewy,
lub rozpuszczona czekolada na parze z masłem lub na śmietanie. Ważne
jest by ta warstwa na cieście była dość gruba, dobry efekt dają trzy
podejścia tzn. oblewamy raz, czekamy jak dobrze zastygnie, znów
nakładamy kolejną warstwę polewy czekoladowej i można kolejny raz ;).
Zapraszam na mojego bloga :-) www.mojeciacho.blox.pl